Na paryskim placu Vendôme, tuż nieopodal legendarnego pomnika ustawionego przez Napoleona, tuż pod oknami dawnych apartamentów Chopina, Paul McCarthy, amerykański artysta, "wystawił" swoje najnowsze, zdewastowane już, przedsięwzięcie. Mówiło się we Francji o tym incydencie jako o jednym z największych zamachów na wolność sztuki w ostatnich latach.
Instalacja nosiła nazwę The
Tree, jednym przypomina wielką, ponad dwudziestometrową, zieloną świąteczną
choinkę. Drugim przywodziła na myśl co innego. Inspiracją dla dzieła był żart o
seks zabawce, jak przyznał sam artysta, który założył sobie jako cel dwuznaczność,
sprawiając, że choinka ta przypomina również powiększony do niebotycznych
rozmiarów... gadżet erotyczny: butt plug czyli – po polsku – zatyczkę analną.
Dzieło przyciągało tłumy zainteresowanych, wywołując
dyskusję w social mediach, tradycyjnych mediach francuskich, następnie
międzynarodowych. Większość komentarzy wyrażała się o instalacji w tonie
pobłażliwym, żartobliwym lub… zdecydowanie negatywnym. Nie trzeba było długo czekać na zdecydowane
reakcje malkontentów.
Radykalne, francuskie ugrupowanie „Printemps français” (Francuska wiosna), podniosło
krzyk, komentując sprawę: „Paryż upokorzony!”. Na Twitterze pod hashtagiem
#PlugGate znaleźć można było inne kontrowersyjne wypowiedzi, a z kolei hasło
#Vendome długo było trendem na francuskim Twitterze. Instalacja zwana we
Francji „sapin-sextoy”, „odsłonięta” w czwartek 16 października, szybko została
zniszczona. Już dwa dni później nieznani sprawcy wspięli się na ogrodzenie otaczające
„drzewko”, przecięli stabilizujące je sznury i uszkodzili system pompujący, co
sprawiło, że "dzieło" się rozpadło. Oprócz tego autor przedsięwzięcia, McCarthy,
jednego z wieczorów kiedy instalacja jeszcze stała na place Vendôme, został
zaatakowany przez urażonego widza, który wykrzykiwał: „Nie jesteś Francuzem,
nie masz tu nic do roboty!”.
Trudno
nie skojarzyć całej sprawy z nieco podobną historią, legendarnej już, tęczy przy
placu Zbawiciela w Warszawie. I choć dewastacja rodzimego pomnika sztuki
współczesnej nie odbiła się szeroko w mediach międzynarodowych, to, w jednym przynajmniej
aspekcie, tęcza "wygrywa" bowiem – warszawską instalację z uporem
się odbudowuje, natomiast praca amerykańskiego artysty zostanie, ze względów
bezpieczeństwa, usunięta i nie będzie odrestaurowywana. Choć McCarthy nie zaprzestał drażnić Paryżan: z okazji Targów Czekolady wyprodukował "mikołaja z czekolady", rzeczywiście z silikonu, trzymającego właśnie miniwersję jego "choinki". Paryżanie nie byli jednak i bierni i... pozrywali plakaty reklamujące w metrze owe kolejne już dzieło (wycenione, tak tylko wtrącę, na 600 000 euro).
![]() |
Źródło: http://www.20minutes.fr/societe/1463419-20141018-paris-oeuvre-paul-mccarthy-degonflee-inconnus-nuit |
![]() |
Źródło: http://tempsreel.nouvelobs.com/culture/20141024.OBS3152/fiac-qui-sont-les-acheteurs-d-art-contemporain.html |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz