piątek, 3 października 2014

Przerywamy program



Całkiem pozytywnie zaskoczyła mnie ilość pierwszych "wejść" na mojego "bloga" [1]. Czuję, że muszę pisać/myśleć przez nawiasy, bo ta blogowa rzeczywistość jest dla mnie jeszcze jakaś dziwna, nieokreślona i intrygująca, jak niektóre produkty, które widziałem przedwczoraj w markecie w dziale fruits de mer (z najdziwniejszą na czele rzeczą - pouce-pieds lub żywymi, acz ogłuszonymi, rakami). Blogosfera = owoce morza. Godne Homera porównanie.

Tyle, że ja nie o tym. Ja chciałem o Francji. Z rana będzie o nieco melodramatycznym, choć i pobudzająco-energatyzującym epizodzie francuskich talent shows, jakim jest zabłyśnięcie gwiazdy pani Juliette Moraine. W radiach jej piosenek nie grywają, ale możecie zrobić jej kilka wejść, słuchając świetnego, moim zdaniem, nagrania, w którym coveruje legendarne Bang Bang: https://www.youtube.com/watch?v=jaeWCFGd9mY



A ja zbieram się rozwiesić pranie z pralki na żetony, załatwić kilka spraw w mieście, by potem posiedzieć przy Juliette w Jardins du Luxembourg, moim chyba ulubionym ogrodzie, z książką w ręce i wygrzewając się w słońcu.
Dobrej kawy, spokojnego dnia.



[1] Tak, przypisy też będą. PS pasjami czytuję statystyki, a tu, w pewnej zakładce, mam całkiem własne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz